network marketing
Gdzie kupować suplementy?
Co jakiś czas zdarza mi się usłyszeć, że ktoś woli kupować preparaty w aptece, czy sklepie, bo w sprzedaży MLM, firmach sieciowych jest drogo.
Zastanawiałem się nad tym z czego wynika takie podejście i jak zwykle przemyślenia, a przede wszystkim dopytywanie się (zadanie tzw. otwartych pytań) dało dość jasną odpowiedź. Brzmi ona dość lakonicznie: homo hipermarketus.
???
Tak, sytuacja rynkowa przez ostatnich kilkanaście lat wykształciła określony rodzaj człowieka, który wydaje się mieć nieco specyficzny sposób myślenia, a więc i zachowania. Bombardowany ustawicznie reklamami, molestowany tzw. promocjami, okazjami, przecenami, itp. ukształtował sobie w głowie określone schematy i nimi się kieruje.
Osoba taka, przyzwyczajona do kupowania w supermarkecie, gdzie ponoć jest najtaniej, patrząc na ceny suplementów w markecie, aptece, czy innym sklepie i na ceny preparatów w sprzedaży bezpośredniej wyciąga prosty wniosek, podyktowany wyuczony sposobem myślenia homo hipermarketusa: w firmach sprzedaży bezpośredniej jest drogo, bo firma chce mnóstwo zarobić, a dystrybutorzy mają wielkie marże. Skłamałbym gdym powiedział, że nie znam takich przypadków. Są takowe. Jednakże w większości ilości przypadków cena ta jest wynikiem tego, że preparaty są jednak różne od, np. aptecznych: albo naturalne, albo maja lepsze formy związków (np. chelaty), albo mają większe dawki, albo są bardziej kompleksowe, czy tez mają lepsze połączenia (ze względu na mechanizm synergizmu i antagonizmu).
Aptece/markecie/internecie także w odniesieniu do suplementów stosuje marketing podobny jak do proszku do prania, czy szamponów, w tym także min. niskiej ceny za opakowanie (które zawiera mało tabletek).
Dlaczego homo hipermatketus myśli, że jest inaczej w przypadku apteki, czy sklepu? Tam też najpierw zarabia producent, potem hurtownik jeden, potem drugi hurtownik, detalista, a w cenę jest jeszcze wliczona cena reklamy, transportu, itd. Jest jednak oczywiście sprytnie zawoalowane i naiwny klient tego nie zauważ, łatwiej mu prostu autorytatywnie stwierdzić, ze w firmach sieciowych jest drożej … Oczywiście nie zadając sobie trudu sprawdzania co, jak i dlaczego. Sam na tym oczywiście zwykle traci najwięcej, ale zwykle tez nawet tego nei wie …
Generalnie, całe moje kilkunastoletnie doświadczenie wskazuje jednoznacznie:
Firmy sieciowe, MLM, sprzedaży bezpośredniej z zasady mają ewidentnie lepsze jakościowo, wydajniejsze i skuteczniejsze suplementy diety
Cena wszak nie jest, a przynajmniej nie powinna być dla inteligentnego człowieka jedynym wyznacznikiem wartości produktu. W tym konkretnym przypadku suplementów, oznacza to, że zdecydowanie korzystniejsze jest nabywanie suplementów diety u sprzedawców firm sieciowych (niekoniecznie oznacza to że w serwisach aukcyjnych i sklepach internetowych)
Dlaczego? Ponieważ:
- gwarancja satysfakcji, suplement jak spódnica, wcale nie musi pasować do danego organizmu, tu możesz go zwrócić nawet częściowo zużyty
- czas, aptekarz nie ma możliwości stać z klientem pół godziny i tłumaczyć zalety preparaty, czy też na czym polega różnica pomiędzy tum i innym. U dystrybutora sprzedaży bezpośredniej masz to zapewnione (a przynajmniej powinieneś mieć)
- jakość i efektywność preparatów jest zwykle lepsza
- możliwość (także bezpłatnych) konsultacji, wielu dystrybutorów dysponuje dość pokaźną wiedzą o preparatach, o ich działaniu, sposobie stosowania i o wpływie na organizm człowieka. Nierzadko jest to równie ważne jak sam preparat
- dostawa do domu – produkt możesz mieć dostarczony w określonym dniu i godzinie, bez konieczności wychodzenia a z domu
- możliwość negocjowania ceny, głównie w przypadku zakupu większych ilości, nie do zrealizowania w sprzedaży aptecznej, gdzie co najwyżej otrzymasz niewielki, sztywny rabat w przypadku wyrobienia karty (czyli sprzedania swoich danych osobowych i wyrażenie zgody na wysłanie ci dodatkowych porcji reklam …)
- masz opcję wykupienia tzw. startera i otrzymania prawa zakupów po cenach dyskontowych, co się ewidentnie opłaca gdy suplementacja jest przewidziana na długi okres, lub korzysta z niej więcej osób w rodzinie, czy wśród znajomych
- masz możliwość otrzymania najlepszych preparatów jakie są w ogóle na rynku. Najlepsze suplementy jakie widziałem – best of the best w swojej klasie gatunkowej są rozprowadzane poprzez firmy sieciowe
Nie oznacza to wcale, że wszystkie firmy sieciowe i wszystkie ich produkty są dobre i warte rekomendacji. Jeśli ktoś, poszukując suplementy ogranicza się do wstukiwania nazwy w wyszukiwarkę i przeczytania informacji na stronach pojawiających się w wynikach wyszukiwania to pewnie nie znajdzie tam tego co byłoby dla niego go optymalne, ale znajdzie sporo informacji czasem skutecznie zachęcających do kupienia. Marketing w wyszukiwarkach też wszakże też duża sztuka, a więc i kosztowna.
Sam fakt , że firma jest firmą sieciową jeszcze nie determinuje tego jej produkty są warte rekomendacji i tu tez trzeba wiedzieć jak się poruszać. Ale to już inna bajka …
Firma suplementacyjna
> propozycja współpracy w zakresie biznesu i zdrowia wellness …
Tego typu treści jak tekst powyżej otrzymuję sukcesywnie. Najczęściej jest to oferta współpracy z firmą typu (moje określenie) meteor – pojawia się i znika, choć zdarzają się takie już są o jakiegoś czasu na rynku.
Doceniam zapał i zaangażowanie osób, które szukają dobrych współpracowników, możliwości rozszerzenia rynku i ugruntowania pozycji sprzedawcy i menadżera. Rzecz natomiast w tym, że w wielu wypadkach są to tzw. świeżaki, które podekscytowane informacjami na spotkaniach, czy dobrze dobranych treściach marketingowych rzucają się w wir budowania rynku, bez wystarczającego przygotowania merytorycznego i marketingowego.
Swego czasu starałem się tłumaczyć na czym polega różnica pomiędzy dużymi graczami na rynku i tym, którym po drodze z uczciwością, a tymi, którzy widzą tylko tzw. niszę rynkową, bądź trend w ekonomii. Ponieważ jednak, jak się zapewne domyślasz, kończyło się to po prostu zerwaniem kontaktu, czyli brakiem odpowiedzi, a owych propozycji zaczęło się pojawiać więcej to musiałem zmienić strategię.
Zadaję więc pytanie, które zapewne na początku budzi pewna konsternację:
Czy większe możliwości biznesu i rozwoju są przy podpięciu się pod np. Coca Colę, czy pod lokalną wytwórnię oranżady w Pikutkowie Dolnym?
Nie mam przy tym nic ani do Pikutkowa, ani do jakiejkolwiek wytwórni oranżady. Jeśli to pytanie jest dla składającego propozycję na tyle intrygujące, że chce dowiedzieć się w czym rzecz, to oczywiście może się dowiedzieć. Jeśli nie daje mu to wystarczająco do myślenia to przynajmniej wiem, że nie będę tracił czasu.
W przypadku reakcji pozytywnej zadają więc dodatkowe pytanie:
Czy zamiast firmy, o której piszesz nie wolałbyś współpracować z renomowaną firmą, która:
- ma 70 latach tradycji i doświadczeń
- jako pierwsza na świecie wyprodukowała i zaczęła sprzedawać multiwitaminę (w 1934 r.)
- posiada ponad 200 produktów w swojej ofercie
- suplementy są najwyższej jakości i przede wszystkim są to naturalne koncentraty roślinne
- firma posiada swoje przedstawicielstwa w ponad 50 krajach na świecie
- daje unikalne gwarancje satysfakcji z nabycia produktu
- wypłaca co roku swoim współpracownikom prowizje o wysokości liczonej w miliardach dolarów
- umożliwia współpracę partnerską dając możliwości uzyskiwania dochodu na kilku płaszczyznach
- jest uznaną, akceptowaną i szanowaną przez renomowane placówki naukowe i konsumenckie.
- umożliwia dostęp do produktów w dziedzinach pokrewnych
- dysponuje własnymi planacjami i famami, gdzie uprawia się rośliny do produkcji preparatów
- jest jedyną firma na świecie, która sama sieje zbiera, przetwarza i dystybuuje swoje produkty – 100% kontroli nad wszystkim etapami wytwarzania
- zebrane roślinne są natychmiast przetworzone do przerobu, gdzie są odwadniane i przetwarzane, dzięki czemu straty składników odżywczych są minimalne
- farmy są uprawiane uprawiane w sposób naturalny, przy pomocy tzw. trójpolówki – gleba odłoguje
- nie stosują żadnych pestycydów, czy innych środków chemicznych
- korzystają tylko z naturalnych nawozów, np.. wypasa owce, które zostawiają odchody użyźniające glebę
- szkodniki roślin niszczy się przy pomocy ich biologicznych wrogów – biedronki, pajączki, itp.
- mają własne ujęcia wody, by unikną potencjalnego zanieczyszczenia
- w każdym miesiącu na wytwarzanych suplementach wykonuje się 15.000 (piętnaście tysięcy) testów jakościowych dla zapewnienia najwyższych standardów
- produkcja suplementów odbywa się w warunkach znacznie przewyższających GMP – Good Manufacturing Practices (Dobrej Praktyki Produkcyjnej)
- ponosi koszty prowadzenia naturalnych, ekologicznych farm – naturalna uprawa roślin jest kilkaset razy droższa niż wyprodukowanie syntetycznego produktu
- jej produkty świetnie sprzedają się także w dalekiej Azji. Jest to istotne dlatego, że tam istnieją wielowiekowe tradycje znajomości ziół, preparatów i medycyny naturalnej i na tych rynkach produkty kiepskiej jakości się nie sprzedają
- osobiście mam kilkanaście lat własnych doświadczeń z używania tych produktów, a także przez rodzinę, znajomych, moich klientów i współpracowników w tej branży.
Współpracę z taką firmą mogę ci zaproponować (i tobie czytelniku też), plus moje mentorstwo w kwestiach merytorycznych, oraz dostęp do unikalnego systemu motywacyjno-szkoleniowego.
Jeśli możesz zaproponować coś co może się porównywać z warunkami, o których piszę powyżej to chętnie się tym zainteresuję. Jeśli nie, to może warto byś ty się zainteresował/-a/ tym co ja mam dyspozycji, a możesz mieć także ty jako klient, czy też współpracownik.